ABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZAAAB
1
TURAX
Liczba mieszkańców:
48Graczy:34(przygoda kończy się, gdy w grze pozostanie mniej niż 28 graczy)
2
NickImięPłećWiekRanyGrupaCiałoDuchUmysłFrakcjaCechaHistoria bohatera (nieobowiązkowe)
3
AkumulatUr-ShakMężczyzna35ZdrowySakriya
11 (30)
199UciekinierzyAlkoholikJego imię znaczy syn ducha. Ur-Shak miał 5 lat gdy przybyły jaszczury, nie pamięta zbyt wiele. W ciągu tych lat pozostał ostatnim żyjącym ze swojej rodziny. Ur-Shak ma niespotykany w tych czasach hart ducha i nigdy się nie poddaje. Przez te lata jednak zauważył, że w obliczu śmierci moralność schodzi na drugi plan.
4
AweregeEnkiMężczyzna32ZdrowySakriya14711UciekinierzyNurek
5
eliot123MaaroonMężczyzna22ZdrowySakriya1388UciekinierzyAkrobataMaaroon od dziecka uwielbiał wspinać się po budynkach, raz nawet złamał nogę chcąc wspiąć się na drugie piętro w sklepie rybnym mając 9 lat. Od tej pory nic mu się więcej nie stało. Teraz, wraz z swym przyjaciółką Ellisandre (też akrobatką),chce wykorzystać swoje umiejętności by pomóc innym uciec od tych przeklętych jaszczurów.
6
endrjukKoffejMężczyzna35ZdrowySakriya9813UwięzieniMedyk
7
Ex2lightRefyrolakMężczyzna20ZdrowySakriya81119Uciekinierzy(brak)Typowe dziecko ulicy jakich nie brakuje w tych czasach. Aby przeżyć łapał się wszelkich możliwych zajęć, dzięki czemu zdobył podstawowe umiejętności w wielu przydatnych dziedzinach. Obecnie skupiony na znalezieniu sposobu na przepędzenie "fałszywych bogów", szuka ludzi gotowych pójść za nim.
8
Grzechu10gJanuszerekMężczyzna21ZdrowySakriya141110UciekinierzyŻywicielSyn znanego w mieście rybaka - jego ojciec dostarczał ryby królewskim kucharzom. Jokari w rzemiośle przerósł swego mistrza - potrafi nie tylko łowić ryby ale zna się też na wodnej przybrzeżnej roślinności - jeśli braknie ryb to zrobi sałatkę z pałki wodnej i glonów.
9
HeroesIVEnlilMężczyzna21ZdrowySakriya91014UciekinierzyBadaczEnlil pracuje na targu. Sprzedaje tam podpłomyki [lub inny pospolity produkt dostępny pod kopułą]. Spędzając na targu większość dnia często zajmuje swój czas bawiąc się w obserwowanie otaczających go ludzi i zgadywanie faktów na ich temat na podstawie drobnych poszlak. Choć młody i posłuszny rodzicom czuje w sobie rosnący bunt, chciałby wyciągnąć swój lud spod jarzma potworów.
10
Jaqbasd-BuriaszMężczyzna31ZdrowySakriya81014UciekinierzyAlchemikPrawie łysy, ubrany w ciemne i obdarte szaty mężczyzna w sile wieku siedział na skale przy brzegu. Powili zbliżający się wieczór sprowadzał do portu rybaków. Pomagający im synowie i kobiety mijali zastanego w siedzącej pozie człowieka bez słowa. Nikt z nim nie rozmawiał, większość nie darzyła szacunkiem tego co robił.
Otrząsając się na chwilę ze stanu zamyślenia zmierzył wyciągniętą ręką odległość księżyca od tafli wody. Księżyc był w pełni i bił w jego stronę niemal równie mocnym światłem jak zachodzące słońce.
-Już niedługo – mruknął sam do siebie. Spojrzał ukradkiem we wnękę blisko wody. Widział jak lustrzana tafla powoli podnosi się do miejsca w którym pozostawił otwartą klatkę. Myśląc już o zadysponowaniu zdobyczą, której jeszcze nie ma, sięgnął do kieszeni po drobny pęk kolendry. Podniósł drobną roślinę ku słońcu i znowu zastygł w stanie zamyślenia. Przypominał sobie opis tej przyprawy ze starych rycin i jednocześnie zwracał uwagę na drobne kryształki pojawiające się na spodzie jej listków. Ciekawość, głód ciekawości.
Z tego zamyślenia wyrwał go trzask. Niedaleko jakiś człowiek uderzeniami miotły wyganiał szczura z prowizorycznej szopki w której najpewniej mieszkał.
-To chyba pora – rzekł znowu sam do siebie, nie przejmując się mijającymi go ludźmi i ruszył w stronę wnęki. To nie pierwszy raz, kiedy przerabiał ten schemat. Wraz z odpływem małe gryzonie ruszały w dół brzegu wyskubując to co pozostawiła po sobie woda, jednak teraz sytuacja była odwrotna. Każde z tych futrzaków – najpewniej roznoszącego zarazę – zaczynało szukać schronienia przed wodą w wyższych partiach portu. Wnęka jednak była najwyższym punktem zaułka. Wystarczył jeden płynny ruch, aby uściełana wysuszoną trawą klatka zatrzasnęła się i uniosła ku górze na żylastej ręce mężczyzny.
-Myszki, myszki. Sama drobnica. – ocenił sam dla siebie – I tak się nada.
Chwycił pewniej konstrukcję i ruszył ze swym łupem w stronę ruiny w której pracował i sypiał. Już prawie u celu pozdrowił go sąsiad.
-Hej! Co znowu za ustrojstwo tam targasz? Jeśli znowu znajdę jakiekolwiek gryzonie w swojej spiżarni, to będziesz musiał na to łożyć!
-Nic się nie martw, dzisiaj nie będą miały szansy uciec. – odpowiedział i nie czekając na odpowiedź wszedł do swojego domu. Na łożu zastał śpiącego młodzika. Cisnął klatkę w kąt i kopnął jedną z nóg barłogu.
-Amel! Wstawaj! – ryknął – Miałeś roznieść moje zioła w górę miasta, a ty śpisz?
-Co? – dochodził do zmysłów – Co? A, tak już Buri, nie bądź taki zły, ugryzł cię szczur?
-Twoje lenistwo. Masz i spadaj. – powiedział podając mu pakunek i wypychając nogą za drzwi – I jutro bądź u mnie z rana! – dodał na odchodne, zamykając drzwi.
Pośpiech i entuzjazm zaczął przejawiać się w oczach Buriasza. Otwierając szufladę sięgnął do małego woreczka i wysypał jego zawartość na stół. Zielony, kryształowy piasek ukazał się w małej ilości na blacie. Szybkim ruchem sięgnął do zmiętej już łodyżki z kieszeni i delikatnym ruchem nożyka starł z niej drobną warstwę kryształowej powłoki na istniejący już kopczyk. Małą część z tego rozrobił z wodą i nawilżył roztworem mały fragment tkaniny. Owijając porządnie dłoń grubym rękawem sięgnął po jedną z myszy a następnie podał jej pod nos preparat. Nie wiedział czemu, ale wszelkie gryzonie nie mogły powstrzymać się od gryzienia tej brei. Szybkim ruchem wrzucił obiekt badań do osobnej, wyznaczonej klatki. Sprawdził wszystkie zatrzaski i drzwi po czym zgasił źródła światła i położył się na leżance.
-Teraz tylko poczekać do jutra, czekać i notować proporcje, opisywać skutki tego kryształu. – myślał opanowując przyjemne myśli i powoli uspokajając się usnął.
11
Juma777IshkibalMężczyzna18ZdrowySakriya13811UciekinierzyNurekSyn rybaka (ojciec żyje, dodatkowy NPC), mocno wierzy że 4 lata temu jego starszy brat znalazł w rzece podwodne przejście przez barierę i zdołał uciec na zewnątrz. Pragnie powtórzyć jego wyczyn, szukając dziury w barierze pod lustrem wody.
12
Kozlov666MurrukamMężczyzna28ZdrowySakriya111012UwięzieniMedykMurrukan od zawsze nie potrafil znieść upokorzenia i upodlenia swojego ludu. Już od małego zawsze pytał rodziców dlaczego tak musi być, ale oni szybko zbywali ten temat, do czasu aż sami nie zostali poświęceni. Ich śmierć nie specialnie zmartwiła ich syna gdyż uważał on że śmierć jest lepsza niż żałosne życie jego rodziny. Murrukan zdawał sobie sprawę ze swojej częściowej hipokryzji ponieważ jego życie dalej było podporządkowane jaszczuroczłekom ale nie był na tyle głupi by samemu wlaczyć o swoją wolność. Dlatego też czekał aż nadejdzie odpowiednia pora by wkońcu ludzkość mogła skontratakować.
13
KroomkaPushu-KenMężczyzna41ZdrowySakriya111510UciekinierzyAlkoholik
14
kvvachEllisandreKobieta21ZdrowySakriya15710UciekinierzyAkrobataEllisandre od dziecka kocha się w Maaroonie, choć nie zebrała się jeszcze na odwagę by mu o tym powiedzieć. Dla niego też właśnie nauczyła się wspinaczki po budynkach. Obiecała sobie, że jeśli Maaroon zostanie wybrany przez jaszczura, to ona pójdzie na śmierć razem z nim i wyzna mu swe uczucia.
15
LisarosDada TuttuMężczyzna30ZdrowySakriya111114UciekinierzyAlchemikDada Tuttu od dziecka interesował się życiem toczącym się wokół niego. Jednak zamiast zadawać się ze zwierzętami, bawić się z nimi, ujarzmiać je, czy też zamiast robić wrażenie na otaczających go ludziach, całą swoją uwagę zwrócił na najbardziej nudny aspekt życia tego nieszczęśliwego świata ... na rośliny. Nie umiały mówić, nie mogły służyć, nie miały emocji. Jednaj fascynowały Dadę, swoją budową, cyklem życia, wreszcie - swoimi właściwościami. Każda roślinka została przez niego zbadana, wszystko, co się pojawiło nowego, wzbudzało u Dady sensację. Jego siostra Uttu często z politowaniem patrzyła na te dziwactwa. Sama twardo stąpała po ziemi, a rośliny traktowała jako źródło pokarmu, jako środek potrzebny do przeżycia. Wzajemne żarty i dokazania nie zmieniały faktu, że rodzeństwo mogło liczyć tylko na siebie w tych trudnych czasach i było do siebie bardzo przywiązane.
16
meinigelNiktMężczyzna20ZdrowySakriya7 (30)1013UciekinierzyOportunistaJego imię tak jak on sam nic nie znaczą. Czas pokaże czy tak jak wielu przed nim i po nim zostanie zapomniany.
17
Miczubezi
Rana Singh Sisodiya
Mężczyzna39ZdrowySakriya7815UciekinierzyBadaczPodróżnik i badacz pochodzący z Mohendżo Daro w dolinie Indusu. W ciągu swojego życia zdołał zwiedzić niemal cały znany mu świat, od Huang He po Nil. Odkrywając świat obrał sobie za cel udokumentowanie zwyczajów wszystkich istniejących cywilizacji. Los chciał, aby Rana podczas podróży został uwięziony w Ur, oblężonym przez jaszczury. W przeciwieństwie do większości mieszkańców miasta nie załamał się, gdyż znalazł w tej sytuacji szansę na stworzenie swojego opus magnum, czyli dogłębnego opisania społeczności Reptilian, a także poddanych im ludzi.
18
MiloszunKek-ibn-kekMężczyzna17ZdrowySakriya9714UciekinierzyAlchemikMłody alchemik, pod skrzydłami Yo-ur-ando odkąd stracił rodziców. Pomaga ślepcowi w codziennych sprawach, gdy brak oczu jest zbyt uciążliwy. Pojętny uczeń. Twierdzi że Jurand jest jasnowidzem29
19
profesjonalna_skarpeta
UdamaMężczyzna32ZdrowySakriya101511UciekinierzyŻywiciel
20
stwardnienie_rozsiane
Yamquzzuhalamma
Mężczyzna40ZdrowySakriya71410Uciekinierzy
Retor, Przyjaciel Zwierząt
Brak żyjących krewnych. Jego ukochana została zabrana przez reptilian podczas jednych z ceremonii wiele lat temu - najprawdopodobniej nie żyje. Syn niegdyś dobrze prosperującego handlarza i pasera po którym odziedziczył zdolności handlowe oraz interpersonalne. Obecnie samotnik, stara się nie wychylać. Zbiera do swojej kryjówki wszystko co się może przydać lub uda się przehandlować. Próbuje przetrwać za wszelką cenę nawet jeżeli wymaga to czasem podejmowania bardzo trudnych decyzji.
21
William_AdamaPiscisMężczyzna27ZdrowySakriya13911UciekinierzyNurek
22
YokaiiSargonMężczyzna17ZdrowySakriya101210UciekinierzyDowódcaWszyscy mówią na niego Sargon, choć to imię nadał sobie ledwie rok temu, po śmierci obojga rodziców. Tak na prawdę nikt już nie pamięta jak na niego kiedyś wołano, nikogo to nie obchodzi. Przyszedł na świat jako Ez, 13 lat po jaszczurzym najeździe, jako syn wojskowego, który ocalał z najazdu jedynie dlatego, że w tamtym czasie ranny przebywał w swoim domu. On sam miał pewne szczęście - przez lata podczas Dzwonu nie został zabrany nikt z jego bliskich, co w połączeniu z jego młodym wiekiem sprawiało że nie był w stanie zrozumieć przygnębienia i poczucia beznadziei pozostałych mieszkańców Ur. Oczywiście do czasu. Pewnego dnia, 29 lat po jaszczurzym najeździe podczas Dzwonu zostali zabrani wszyscy na których mu zależało: rodzice oraz dwójka najbliższych przyjaciół. Po tym wydarzeniu zaszył się w samotności, opłakując bliskich. Od tego czasu zaczął słyszeć głosy w swojej głowie, czuć że nie jest jedynym gospodarzem tego ciała. Z czasem głosy zaczęły stawać się coraz potężniejsze, przejmowały czasem kontrolę nad poszczególnymi jego kończynami. W końcu zepchnęły Eza w głąb i zaczęły rywalizować między sobą o kontrolę na jego ciałem. Zepchnięty w głąb własnego umysłu Ez zaprzestał prób odzyskania kontroli nad sobą samym i dalej opłakiwał bliskich. Przełom przyszedł pewnego dnia, gdy znowu zabił Dzwon - Ez zrozumiał, że nie bez powodu przetrwał on a nie jego bliscy, przetrwał bo był przeznaczony do wielkich czynów. Następnie, dzięki jedynie swojej woli odzyskał kontrolę nad swoim ciałem i przyjął imię Sargon, skupiło się również wokół niego paru innych dążących do jakiejkolwiek zmiany obecnego stanu rzeczy i zemsty na jaszczurach. Zaopatrzył się również w chepesz i kilka sztyletów. Głosy jednak nie zniknęły. Dalej szeptały do niego i próbowały czasem odzyskać kontrolę nad ciałem Sargona lecz ten ukrócał ich zapędy. Od tego czasu jedynie co jakiś czas jego twarz wykrzywi się lekko lub kończyna zatrzyma się na ułamek sekundy podczas ruchu. Sargon podejrzewa jednak że taki stan nie może trwać wiecznie i w końcu znowu utraci kontrolę nad ciałem, zaś do tego czasu chce doprowadzić do permanentnego rozwiązania kwestii jaszczurzej.
23
ZdenerwowanyBialorusin
Jahn'ushMężczyzna38ZdrowySakriya1488UciekinierzyWojownik
Twardy chłop, jedyne na czym mu zależy to przerwać. Do konnego patrolu zaciągnął się się żeby zająć czymś umysł. Bardzo szybko strzela z łuku. W wolnym czasie lubi łowić ryby.
19
24
ZeroskillaDrabulokMężczyzna21ZdrowySakriya10813Uciekinierzy
Nawigator, Opryszek
"Lód w żyłach, serce z ognia" - taką maksymą kierował się twój ojciec, dzielny wojownik i odkrywca z dalekiej północnej krainy zwanej Wielką Lechią. Przez całe dzieciństwo szkolił cię i opowiadał wspaniałe historie o potędze, technologii i kulturze tego imperium. Jedną z twoich ulubionych była ta o jego walce z jaszczurem tuż przed pojawieniem się bariery, w której zdołał zranić najeźdźce ale tracąc przy tym swoją broń i zbroję. Takie właśnie opowieści dawały ci nadzieję, której potrzebowałeś w tych ponurych czasach. Teraz gdy twój ojciec zmarł, pozostawił po sobie jedyną pamiątkę - mały okrągły medalion, z dziwną cienką igłą w środku, która zawsze obraca się w kierunku północy, kierunku Wielkiej Lechii. Nie wiesz czy kraina istnieje naprawdę, jednak zrobisz wszystko by się stąd wyrwać i o tym przekonać. Dlatego też dołączyłeś do oddziału wojowników konnego patrolu, w których widzisz swoją szansę na ucieczkę z Ur. Dzięki medalionowi ojca doskonale orientujesz się w terenie, potrafisz także zachować zimną krew i odwagę. Tak jak twój ojciec masz "lód w żyłach, serce z ognia".
25
26
27
AlezjaFragariaKobieta27ZdrowyUdasi7814Uwięzieni(brak)
28
Arturb1922DussanMężczyzna24ZdrowyUdasi111113UwięzieniBadacz
29
czarnybaran20An-BarMężczyzna35ZdrowyUdasi141010UciekinierzyOportunista
30
dobrepickoIzabelaKobieta37ZdrowyUdasi7139UwięzieniDowódcaIzabela to kobieta w średnim wieku. Przeżyła dużo w swoim życiu. Większość jej wspomnień wiąże się z bólem, trudem i ciężką pracą. Urodzona jako niewolnica, służyła dla swoich panów. Jej bystrość umysłu, szybkość łączenia faktów zostało zupełnie zignorowane przez ojca alkoholika, nie mówiąc o zarządcach niewolników. Matka zmarła krótko po porodzie, po zakażeniu. Jej praca skończyła się kiedy jaszczury porwały starego pana, właściciela domu. Pewnego dnia zniknął, jego służba dowiedziała się o tym i odeszła. Izabela wraz z ojcem zamieszkałą w biednej dzielnicy. Walczyli o lepszy byt każdego dnia. Ich życie różniło się tylko tym że nie mieli człowieczego pana. Teraz ich panem był głód. Tak wegetowali przez parę lat. Izabela poznała starszego o 10 lat człowieka, którego poślubiła. Wyniosłą się od ojca i zamieszkałą wraz z mężczyzną, Dariuszem. Wyprowadzili się do jego małego mieszkania. Tam żyli szczęśliwie, zarządzając sklepem. Mieli dwójkę dzieci. Taka sielanka trwałą do czasu. Pewnego dnia Dariusz razem z córką, Sabriną poszli na miasto. Nigdy nie wrócili wciągnięci przez reptylów. Załamana Izabela zaczęła pić. Poszła w ślad ojca. Po miesiącu kiedy zabrakło pieniędzy zobaczyła swoją nędzę i swojego zaniedbanego syna. To ją trochę otrzęsło. Udało się jej dojść do w miarę dobrego stanu. Ale przez to stała się zgorzkniała i zrezygnowana. Nadal pije ale mniej. Nic jej nie trzyma przy życiu oprócz 16 letniego chłopca, Aszura. Zajmuje się tkaniem tkanin różnych. elo bendz
31
GdanioLigishMężczyzna19ZdrowyUdasi1479UciekinierzyOportunistaLigish syn Lugal-marada i Mushezibti jego rodzina miała dość szczęścia, żeby przeżyć. Rodzina od pokoleń zajmuje się garncarstwem.
32
jednodniowy_polityk
SalarakMężczyzna31ZdrowyUdasi9199Uwięzieni(brak)
33
kryienoxKhalaadMężczyzna24ZdrowyUdasi8148UwięzieniInżynier
34
orange92Ryose VeccosMężczyzna30ZdrowyUdasi7912UwięzieniPrzyjaciel Zwierząt
35
SkejwenShkar-wenMężczyzna44ZdrowyUdasi11813UwięzieniWariat
36
Stalowa_FiguraNin-dadaKobieta31ZdrowyUdasi8128UwięzieniWariat"Żyj szybko, umrzyj młodo" to motto Nin-dady. Co prawda, z racji, że trzy dekady życia ma już zaliczone, zaczyna trochę zaczyna przesypiać "umrzyj młodo". Jednak nie póki co się nie martwi, pewnie i tak po nią przyjdą wcześniej czy później. Gdy zabraknie Nin-dady na tym ziemskim padole z całą pewnością wielu jej znajomych odetchnie z ulgą. Ze względu na jej zwichniętą, rozdwojoną psychikę wielu ludzi zapytanych o Nin-dadę odpowiada z niesmakiem i machnięciem ręką "To wariatka". Na co Nin-Dada stwierdza "Że ja wariatka? Nie to ta druga, jak wyjdzie to jej to powiedzcie". Szkoda tylko, że nikt nie zapyta tej trzeciej.
37
TreantIshu-IlMężczyzna31ZdrowyUdasi1578UwięzieniRzemieślnik28
38
WaspinIgigiMężczyzna35ZdrowyUdasi111410UciekinierzyOportunista
39
40
n/dAnunitKobieta23ZdrowyNPC1288UciekinierzyOportunista
41
n/dAshusikildigirKobieta28ZdrowyNPC1388UciekinierzyAkrobata
42
n/dGimil-NinurtaMężczyzna38ZdrowyNPC1587UwięzieniOportunista25
43
n/dIli-IdinnamMężczyzna16ZdrowyNPC1498UwięzieniOportunista41
44
n/dIlusha-HegalKobieta25ZdrowyNPC12117UciekinierzyAkrobata28
45
n/d
Khodgir (znany też jako Brat Khodgir)
Mężczyzna46ZdrowyNPC10148UwięzieniPrzyjaciel Zwierząt
Khodgir, mimo że nikt tego nie podejrzewa jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi Ulany, kiedyś opiekował się świątynnymi stadami ale odkąd tylko większość zwierzęta została utracona, bardzo mocno zdziwaczał. Nie chciał się myć, więc jego skóra pokryła się zielonym nalotem, nie chciał jeść więc jego chude ciało przypomina prędzej truchło niż żywe stworzenie. Zaczął się strasznie mocno garbić, co wraz z jego niewielkim wzrostem sprawiło, że wygląda jak dziecko. Jedna rzecz jednak nie zanikła, wiara w Arsernielice, jeszcze nigdy nie zapomniał o modlitwie do swojej pani, czekając na jakiś znak.
41
46
n/dLugalnguMężczyzna21ZdrowyNPC15119UwięzieniOportunista17
47
n/dMężczyzna40ZdrowyNPC14108UwięzieniOportunista
48
n/d
Mot (znana też jako Siostra Mot)
Kobieta23ZdrowyNPC11814UciekinierzyMedyk
Mot jest rodowitą mieszanką Ur, jej ojciec zginął pożarty przez "tych" zanim się urodziła, a matka zmarła przy porodzie. Niemowlę przygarnął jej dziadek, Enali który wykorzystując swoją wiedzę sprzed czasów kopuły, leczył mieszkańców Ur, przekazując swoją wiedzę wnuczce. Równocześnie był to człowiek zaborczy, nieznoszący sprzeciwu toteż Mot uzależniła się od niego psychicznie. Dlatego dużym bólem buła dla niego śmierć Enaliego, pożartego przez zielone łuski. Jak taki człowiek dał się pokonać nie mieściło się w umyśle Mot, w wyniku czego załamała się całkowicie. Dopiero znalezienie kolejnego wzoru do naśladowania, Ulany, pozwoliło jej stanąć na nogi. Teraz Mot używa swoich medycznych talentów, służąc w imię Arsernielicy, lecząc każdego potrzebującego który przybędzie do świątyni.
49
n/dNashaKobieta20ZdrowyNPC1587UwięzieniOpryszek
50
n/dNinshuburKobieta17ZdrowyNPC13119UciekinierzyRzemieślnik
51
n/dNyaKobieta16ZdrowyNPC7138UciekinierzyRetor
Nya nie pamięta swoich rodziców. Zabrano ich zanim ukończyła 2 rok życia, zaś ją samą przygarnęła pewna była kapłanka. Dzięki jej naukom została mistrzynią retoryki. W wyniku wypadku podczas gdy próbowała wraz z Ayą wspiąć się na mury miasta do dzisiaj kuleje na jedną nogę. Z kolei w wyniku innego wypadku podczas zabawy sztyletem sztyletem oszpeciła sobie całą twarz. Jako jedna z niewielu mieszkańców Ur ciągle kultywuje dawne kulty nie pozwalając odejść im w zapomnienie. Po tym gdy jej przybraną matkę zabrały jaszczury zdecydowała się z opieką jej bogów zmienić obecny czas rzeczy i w konsekwencji poznała Sargona.
52
n/dTakurtumKobieta36ZdrowyNPC10157UwięzieniWariat
53
n/dWusum-BeliMężczyzna38ZdrowyNPC9129UwięzieniŻywiciel
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100