Darzbór! Poniższy zbiór felietonów powstał z irytacji i zmęczenia współczesnym światem, wysiłkiem Szkolnej Młodzieżowej Rady Klimatycznej z Dąbrowy Górniczej. Opowiemy Ci drogi czytelniku, jak bardzo drażni nas plastik, kapitalizm, Elon Musk, Jeff Bezos, Fast fashion i korporacje paliwowe. Miłego czytania, żywimy nadzieję iż podzielisz z nami wkurzenie.

Michał.

Pieniądze wyrzucamy w kosmos

Znowu chodzi o pieniądze

W świecie w którym 1% populacji posiada ponad 43%1 globalnego bogactwa, jedyni którym zależy na klimacie wydają się być gdzieś niżej w kapitalistycznej piramidzie. Kiedy naukowcy zastanawiają się ile lat nam zostało do katastrofy bioróżnorodności, najbogatsi zastanawiają się jak wykrzesać jeszcze więcej pieniędzy z NASA na wysłanie ludzi na obce, nieprzyjazne życiu kosmiczne kamienie. Biznes się kręci, pracownicy są wykorzystywani, a środowisko jak było niszczone, tak dalej jest. Do dziś dla mnie niezrozumiałym jest, jak można wierzyć w to, że jak ktoś odpalił markę elektrycznych samochodów za pieniądze z PayPala (dosłownie) to nagle jest miliarderem-nawróconym, który pragnie jednak poświęcić swoje wpływy na ratowanie środowiska.  Faktycznie, do ratowania klimatu potrzebujemy pieniędzy. Ale potrzebujemy ich na przebudowę gospodarki na neutralną klimatycznie, budowę społeczeństwa klimatycznie neutralnego, a nie na szukanie planety B, bo nawet jeżeli ją znajdziemy to nie istnieje żaden, ŻADEN, sposób aby się na nią dostać (Może po prostu milionerzy naoglądali się za dużo Sci-Fi?). Osoby, które mają wszystkie narzędzia, aby zacząć przeciwdziałać tym katastrofalnym zmianom, nie będą się raczej angażować w walkę z tymi zmianami, kiedy wiedzą że będzie ich to kosztowało posiadaną fortunę. Kto by chciał utopić dorobek życia w sprawach społecznych?

Rekordowy zysk - rekordowa strata.

Za każdym razem jak widzę uśmiechniętych właścicieli megakorporacji ogłaszających kolejny rekordowy rok, zastanawiam się, na co im będą te pieniądze na martwej planecie.

Z każdym takim ogłoszeniem jesteśmy bliżej do katastrofy bioróżnorodności, ale na górze poruszenia nie widać, bo pieniądze płyną, a na ratowanie środowiska będzie czas, za 10, 15, 20 lat. Haczyk w tym wszystkim jest taki, że działać trzeba już teraz. Jakiekolwiek działania w sferze zmiany gospodarki na zieloną gospodarkę będą długofalowe, nie da się  po prostu z dnia na dzień wyłączyć wszystkich źródeł gazów cieplarnianych i do widzenia. Tak samo jak prostym nie jest prowadzić megakorporacje, tak samo prostym nie jest przetransformować gospodarkę, szczególnie jeżeli ta gospodarka jest nastawiona na jeden z najbardziej nieekologicznych modeli dostępnych - model konsumpcyjny.

Przeto powiadam wam - konsumpcjonizm będzie naszą zgubą!

Jeżeli żyjemy, to znaczy że konsumujemy - wodę, jedzenie i towary rynkowe. Dzisiejszy rynek się na konsumpcji właśnie opiera. Chciałbym, żebyśmy się zastanowili ile razy kupiliśmy coś bezużytecznego, ile razy kupiliśmy produkt, który tak naprawdę nie był nam do niczego potrzebny, ile razy kupiliśmy ubrania, które i tak już nie mieszczą się w szafie i pewnie nigdy ich nie założymy, ile razy wybraliśmy samochód, kiedy mogliśmy autobus? Dzisiejszy rynek zachęca do zachowań konsumpcyjnych, marnotrawnych, ponieważ dzięki tym zachowaniom może najwięcej zarobić. Kupuj, pożądaj, marnuj i kupuj - tak dzisiaj działa gospodarka i żadna firma nie pozwoli, aby zmienić to myślenie. Aby działać ekologicznie, musimy zacząć konsumować mniej, a bardziej wartościowo. Recyklingowanie, ponowne używanie, dawanie drugiego życia przedmiotom, którym da się je dać - to musi stać się naszym celem.

A polityka dalej swoje.

W rządzących jedyna nadzieja. Na szczęście postulaty pro-środowiskowe w polityce są coraz częstsze i nawet czasami dochodzą do skutku (od 2024 roku na terenie całej UE ma obowiązywać jeden standard kabli do ładowania dla każdego urządzenia mobilnego2). Ale niestety, czasami pro-środowiskowość rządu pozostaje tylko w nazwie. Wystarczy spojrzeć na naszych zachodnich sąsiadów. Niemcy, u których Zieloni współtworzą rząd,  wolą wyłączać niskoemisyjne elektrownie jądrowe na rzecz elektrowni węglowych!3 Wydaje się być to niewiarygodne, że Niemcy mogą niedługo przegonić Polskę w ilości emitowanego CO2 w Europie na 1kWh, by zająć 2 miejsce w tym niechlubnym rankingu.4 Wszystko w imię sprawiedliwej transformacji, która zakłada przejście w 100% na OZE, co jest dosyć nieodpowiedzialne i wymaga stworzenia instalacji magazynowania energii, które póki nie dopracujemy takich technologii jak solid state battery, są bardzo szkodliwe dla środowiska.

No dobra, ale co z działaniem w domu?

Działanie w własnym zaciszu jest zawsze dobre, ale jego efekty na skalę globalną są.. nikłe.

Jest mi niezmiernie przykro poinformować, że rezygnowanie z plastikowej torebki czy nawet mięsa, nie ma żadnego znaczenia póki jeździ się samochodem spalinowym, lata na wakacje samolotem, albo (sic!) ma się liczne potomstwo.5 Naiwnym jest dla mnie myślenie, że da się wprowadzić odczuwalne zmiany w sprawie klimatu oddolnie (Nie zmienia to faktu, że każde działanie jest na swój sposób ważne, chociażby po to aby uświadamiać ludzi o problemie zmian klimatu i zawsze działać warto) . Odgórnie jest on od dawna niszczony i tylko ludzie na górze piramidy społecznej mają jakiekolwiek szanse to odkręcić. Ja jako jeden z około 7.9 mld ludzi na planecie Ziemia nie jestem w stanie wyjść z domu i podjąć jakiegokolwiek działania na rzecz środowiska, które będzie miało większy impakt na nim. Ty pewnie też nie.6 Należy zacząć naciskać na ludzi, którzy mogą coś zmienić. Ci ludzie to samorządowcy, politycy, ludzie biznesu. Nie kupujmy w mega korporacjach, nie zamawiajmy z Chin, wspierajmy lokalne biznesy, wybierajmy odpowiedzialnie rządzących, żyjmy blisko do zero-waste. Dzięki temu, mamy szansę naciskać na ludzi u góry i realne zmiany.

Pozdrawiam, Miłego dnia, smacznej kawusi, eat the rich.

  1. https://www.credit-suisse.com/about-us/en/reports-research/global-wealth-report.html
  2. https://testoria.pl/news/apple-ma-problem-ue-nakaze-im-uzywac-portu-usb-c/
  3. https://wysokienapiecie.pl/71046-niemcy-mysla-jak-zaoszczedzic-gaz-elektrownie-weglowe-i-olejowe-chwilowo-wracaja-do-lask/
  4. https://www.eea.europa.eu/ims/greenhouse-gas-emission-intensity-of-1
  5. https://iopscience.iop.org/article/10.1088/1748-9326/aa7541#erlaa7541s5
  6. Chyba że jesteś milionerem, wtedy możesz, więc do roboty.

                                                                                        Marta.

W dzisiejszych czasach jednym z największych problemów środowiska jest plastik. Wiele ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, a jeszcze więcej zdaje sobie sprawę ale nie podejmuje żadnych, nawet najmniejszych kroków, aby problem zredukować.

Zadaliśmy pytanie naszym ankietowanym, Jak często wybierają produkty plastikowe (tj. zabawki, opakowania, sztućce).

Wyniki pokazały, że rzadko plastik wybierany jest przez 49% ankietowanych, często wybierany przez 48% ankietowanych, nigdy plastiku nie wybiera 1%, a zawsze wybiera 2%. Wyniki pokazują, że sposób postępowania ludzi jest podzielony na dwa różne. Mimo iż 50% ankietowanych stara się redukować zużycie plastiku, to wciąż za mało, świat potrzebuje więcej ludzi dbających o planetę.

W kolejnym pytaniu zapytaliśmy ankietowanych, czym się kierują w wybieraniu plastikowych opakowań. Wyniki pokazały, że 35% ankietowanych kieruję się ceną, w stosunku do np. produktów szklanych. 22% ankietowanych stawia na wygodę kupowania jednorazowego użycia produktów. Tylko 11% nie wybiera plastiku, natomiast aż 22% ankietowanych nie zwraca na to w ogóle uwagi, 10% ankietowanych uchyliło się od odpowiedzi. Wyniki pokazują, że jednym z rozwiązań mogłoby być zrównanie cen produktów niezależnie od wykorzystywanych surowców.

W kolejnym pytaniu zapytaliśmy ankietowanych czym się kierują przy wyborze jedzenia. Ważne jest wybierać wysokiej jakości jedzenie. "Jesteśmy tym co jemy", jest w tym prawda. Więc czym kierują się ankietowani?

Najwięcej - 29% ankietowanych kieruję się składem, 25% kieruję się ceną produktów, 24% zwraca uwagę na to co im smakuję, 10% czy produkt jest BIO, 7% wyglądem produktu, 5% czy jest GMO. Widać, że ewidentnie dużym problemem przy wyborze jedzenia wysokiej jakości są wysokie ceny zdrowych produktów.

Kolejnym aspektem naszych badań było pytanie sprawdzające jakie środki transportu są używane przez ankietowanych najczęściej. Gazy cieplarniane wytwarzane do środowiska to kolejny potężny problem ludzkości, przyczyniający się do katastrofy ekologicznej. Zobaczymy jak na nasze pytanie odpowiedzieli ankietowani.

Najwięcej - 35% ankietowanych korzysta z autobusów, 24% używa samochodów spalinowych, 21% preferuje poruszać się pieszo, 10% porusza się rowerami/ hulajnogami, 4% używa pociągów, 4% tramwajów oraz tylko 0,8% ankietowanych używa samochodów elektrycznych. Jak pokazują wyniki problemem dalej jest zbyt duze użycie samochodów spalinowych. Pomimo iż wiele ankietowanych korzysta z autobusów, to problem pojawia się w tym, że autobusy w większości są spalinowe i naprawdę w małej ilości elektryczne.

                                                                

                                                                                        Zuzia.

Fast fashion

   W czasach konsumpcjonizmu fast fashion stało się sporym problemem. Giganci biznesowi rosną w siłę, nie przejmując się konsekwencjami swoich działań. Produkują coraz to więcej nowych kolekcji ubrań, tym samych wyrzucając mnóstwo niesprzedanych, co pociąga za sobą masę odpadów ( głównie plastiku i  poliestru).

   W naszej ankiecie zapytaliśmy grupę osób z naszego miasta o ich działania związane z ubraniami. Na pytanie o kupno ubrań od gigantów biznesowych aż 53% ankietowanych zadeklarowało, że są częstymi klientami takich sklepów. Pokazuje nam to jak fast fashion jest dla nas wygodne. Poukładane, piękne, nowe kolekcje są dużo bardziej kuszące niż np. lumpeksy, gdzie trzeba się trochę wysilić by coś znaleźć. Osoby, które zadeklarowały iż chodzą do takich sklepów rzadko lub bardzo rzadko to 40 %, byli też i tacy deklarujący, że nigdy nie kupują w masowych sklepach, jednak dotyczyło to jedynie 5% ankietowanych.  

   Kolejne pytanie dotyczyło ubrań z drugiej ręki, tutaj niestety aż 61% ankietowanych zaznaczyło odpowiedź ,,rzadko”,  ,,bardzo rzadko” lub ,,nigdy’’. Osoby deklarujące bardzo częste zakupy w lumpeksach to jedynie 17%. Wiadomo, że kupno odzieży używanej jest z pozoru mniej atrakcyjne i bardziej wymagające, jednak często można się zdziwić jak świetne ubrania można znaleźć np. w lumpeksach czy na Vinted. Niestety ludzie w dzisiejszych czasach stawiają na wygodę i szybkość zakupów, co zmniejsza popyt na lumpeksy.  

  Jeśli chodzi o zagospodarowanie zużytych, nienoszonych już ubrań to odpowiedzi ankietowanych skupiały się głównie na przekazywaniu dalej, znajomym czy potrzebującym lub też wystawianiu na popularnej platformie Vinted, było to pytanie wielokrotnej odpowiedzi jednak nadal około 13% wszystkich odpowiedzi skupiało się na wyrzucaniu niepotrzebnych ubrań. Część ankietowanych wysunęła pomysł przeróbki lub użycia ubrań w innym celu np. jako ścierek. Każde kreatywne wykorzystanie jest dobre, najważniejsze to mieć świadomość, że coś co dla nas może być śmieciem lub rzeczą nie do wykorzystania, dla kogoś innego może być normalnym produktem pierwszej potrzeby. Tak więc zastanówmy się zawsze dwa razy zanim wyrzucimy dane ubranie i pomyślmy nad jego możliwym zastosowaniem. W ten sposób będziemy uczestniczyć w gospodarce o obiegu zamkniętym, która jest naszym ratunkiem przed konsumpcjonizmem.

                                                                        

                                                                                        Jacek.

Nie będzie to proste, nie będzie to przyjemne, ale należy przyznać jedno, Janusz Korwin-Mikke miał racje, miał rację twierdząc, że to nie człowiek odpowiada za ocieplenie klimatu. Nim wyjaśnię, dlaczego bronię szurskiej i denialicznej tezy Korwina muszę wytłumaczyć dwa pojęcia.

Pierwszym z nich jest termin Antropocen. Jest to nowa, proponowana epoka geologiczna datowana na okres od przełomu XVIII/XIX wieku dotąd. Po raz pierwszy terminu tego użył holenderski chemik i noblista Paul Crutzen w 2000 roku, Crutzen argumentował, iż Holocen skończył się razem z drastycznym wpływem człowieka-Antroposa na Ziemię. Gwałtowne zmiany składu atmosfery, średniej temperatury, drastyczny spadek bioróżnorodności i inne efekty katastrofy klimatycznej i zniszczenia planety przez ludzi to zmiany tak istotne dla całej Ziemi, iż znamionują już nową epokę geologiczną, nazwaną na cześć swoich oprawców.

Crutzen razem i Eugene Stoermer tak pisali o Antropocenie:

Zważywszy na […] wpływ działań ludzkich na ziemię i atmosferę w każdej (w tym globalnej) skali, zdaje się bardziej niż stosowne podkreślenie centralnej roli rodzaju ludzkiego w geologii i ekologii poprzez zaproponowanie użycia terminu «antropocen» na określenie aktualnej epoki geologicznej

Wyjaśnienie koncepcji Antropocenu jest nam potrzebne po to, by ją teraz krytykować, przedstawiając kolejny termin- Kapitalocen. Kapitalocen to koncepcja opisana szerzej przez Jasona W. Moora w 2013 roku, a wymyślona w 2009 przez Andreasa Malma. Kapitalocen zgadza się z geologicznymi wnioskami płynącymi z opisu Antropocenu, jednak stoi w kontrze do socjologicznych przesłanek płynących z terminu Crutzena. Antropocen twierdzi, iż problemy współczesnej Ziemi są efektem działalności człowieka, uznaje iż to człowiek ma centralną rolę w kreacji obecnej sytuacji geologicznej Kapitalocen stawia pytania:

Czy rolnik spod Paryża kopiący ziemniaki w 1897 roku jest odpowiedzialny za obecną sytuację? Czy może winę ponosi Szwajcarka żyjąca w 1965 i pozbawiona praw wyborczych albo maszynista z Bangladeszu, a może Ty drogi czytelniku ? (zakładając oczywiście, iż nie jesteś miliarderem lub Prezydentem USA).

Reasumując, Antropos to biały, bogaty mężczyzna z Zachodu, mający wielką władzę i olbrzymi kapitał, i to kapitał jest tu kluczowy, to on jest dominantem i centralnym punktem wpływającym na zmianę klimatu, a więc i na nową epokę geologiczną.

Tak więc, po raz pierwszy w życiu ( i to przez pomyłkę) Korwin powiedział prawdę, to nie człowiek odpowiada za katastrofę klimatyczną a kapitał i korporacje, oraz oczywiście szczególna grupa ludzi, która dysponuje tymże kapitałem.

Wojna o prawdę klimatyczną.

Jasnym i bezspornym wydaje mi się fakt, iż są ludzie, którzy korzystają na obecnym statusie quo i nie chcą jego zmiany, są to właściciele wielkich korporacji (paliwowych, rolniczych, hodowlanych, motoryzacyjnych, high-tech, kopalnianych, odzieżowych, przemysłu żywieniowego, wszystkich co do zasady), które nie są zainteresowane zmienianiem sytuacji, która owszem, prowadzi do zagłady ludzkości, ale teraz i w najbliższej przyszłości daje olbrzymie zyski. Drugim podmiotem, który nie chciałby zmian jest większość polityków, którzy chętnie spoglądają na wielkie pieniądze wielkich korporacji i którzy mogliby stracić władzę i wpływy w wyniku niezadowolenia obywateli z potrzebnych, ale radykalnych reform.

Przeciwko tym podmiotom stoją ruchy reformatorskie, ekoaktywiści i naukowcy, którzy z roku na rok w mozolnej pracy tłumaczą i ostrzegają opinię publiczną, wymuszając na przedstawicielach Kapitalocenu ustępstwa.

Tę walkę (oczywiście w olbrzymim uproszczeniu) wyobrazić sobie można jako wojnę w okopach, ilekroć podmioty trzymające władzę orientują się, iż bronienie danego okopu już nie jest możliwe, opinia publiczna przekonana a bitwa przegrana wycofują się na dalszą pozycję, i tak od lat. Pierwszą bronioną pozycją było ,,nie ma zmiany klimatu” potem ,,jest ale nie odpowiada za nią człowiek”; ,,jest ale nie jest groźna’’; ,,jest ale reformy trzeba wprowadzać stopniowo i powoli. Obecnie jednym z niezdobytych okopów jest zdanie ,,kryzys klimatyczny istnieje i jest problemem, więc MY LUDZIE musimy dbać o klimat’’ A więc jest to myślenie zgodne z koncepcją Antropocenu, przerzucanie odpowiedzialność za zmianę klimatu z firm i rządów na ludzi, zwykłych konsumentów.

Jaki interes korporacje mają we wmawianiu konsumentom, iż to oni są odpowiedzialni za katastrofę klimatyczną i to oni muszą ją powstrzymać poprzez swoje codzienne wybory?

Zyski są dwa, pierwszy z nich to odrzucenie odpowiedzialności, skoro za zmianę klimatu odpowiedzialni są wszyscy konsumenci to my, firma paliwowa dalej możemy prowadzić swój biznes, oczywiście zależy nam na klimacie, więc kawy w naszych stacjach paliw są sprzedawane w papierowych kubkach, a my dalej możemy wydawać miliony na lobbing i inwestowanie w nowe, drenujące naturę przedsiębiorstwa. Drugi zysk to zachowanie statusu quo, neutralna gospodarka czy inne tego rodzaju projekty są zabójcze dla wielu wielkich korporacji. Zatem istotnym dla tych firm jest by działania proklimatyczne, dążące do zmiany obecnej sytuacji gospodarczej miały jak najsłabsze skutki. Zmiana wyborów konsumenckich jednej osoby ma zerowy wpływ na gospodarkę, jeżeli dany konsument zacznie zużywać 50% plastiku mniej (co jest dużym wyzwaniem) to nic nie zmieni w obliczu tego, iż co minutę do oceanów wysypujemy równowartość śmieciarki plastiku. Według badań Environmental Life Style Analysis przeprowadzonych przez Timothy’ego Gutowskiego w 2007 roku ślad węglowy amerykańskiego bezdomnego i tak jest dwukrotnie wyższy od globalnej średniej.

Wnioski są proste, my zwykli konsumenci możemy ograniczyć naszą konsumpcję do absolutnego minimum potrzebnego do przeżycia, ale jeżeli mieszkamy w bogatym kraju zachodnim, w którym gospodarka opiera się o nieekologiczny przemysł i paliwa kopalne to nasz ślad węglowy będzie znacznie większy od śladu przeciętnych konsumentów z krajów globalnego południa, nasz własny wybór konsumencki nie ma znaczenia

Powyższe pytanie miało na celu zbadanie jak bardzo ankietowani zgadzają się z poglądem o tym, iż to zwykli konsumenci, wszyscy ludzie są odpowiedzialni za zmianę klimatu, około 90% ankietowanych zgadza się z tym poglądem, ponad 65% zgadza się zdecydowanie.

Pokazuje to powszechność poczucia odpowiedzialności, które może wydawać się dobre dla naszej sprawy, ale tak jak wskazywałem wcześniej-wcale takie nie jest. 

Skąd taka powszechność poczucia odpowiedzialności?

Wszystko zaczęło się 22 lata temu od jednej z największych firm przemysłu naftowego, British Petroleum BP, która z pomocą agencji PR opracowała nowy image firmy i nowy sposób na unik przed zmianą na rzecz zielonej przebudowy, to wtedy powstało określenie carbon footprint, węglowy odcisk stopy, przecież zostawia ja każdy. Kampania dezinformacji, którą zaczął ten koncern kojarzy mi się z obrazem wielkiego średniowiecznego pana feudalnego, który wychodzi na balkon swej rezydencji i do głodującego chłopstwa mówi ‘’zużywamy za dużo jedzenia, ograniczmy wszyscy swoje posiłki o 20%, a jedzenia starczy dla wszystkich “ Po czym wraca do swojego stołu, na którym zamiast 10 potraw ma 8, chłopstwo będzie dalej głodować, a feudał zawsze będzie syty.

Zaczęło się od BP, ale zrzucanie odpowiedzialności na konsumentów i tzw. Greenwashing są już uprawiane powszechnie.

Marka Lexus około dwa lata temu wyprodukowała reklamę swojego auta hybrydowego Lexus Ecobonus 30 w której hasłem jest STOP SMOG GO HYBRID, hasło to po raz kolejny przerzuca odpowiedzialność na konsumenta, TY zatrzymaj smog, TY kup auto hybrydowe, a nie MY zatrzymamy smog, tworząc ekologiczną produkcję, bo to MY jesteśmy odpowiedzialni za zanieczyszczenia. Marka Lexus należy do firmy Toyota koncernu, który w 2017 roku był piątym co do wielkości globalnym przedsiębiorstwem ( i najcenniejszą firmą motoryzacyjną), którego przychód roczny wzrósł w ciągu roku o 7 proc. do 254,69 miliardów dolarów. Kto może zrobić więcej dla klimatu? Przeciętny członek klasy średniej z kredytem mieszkaniowym kupujący hybrydę czy koncern o miliardowych przychodach?

Bardzo znanym przykładem ruchu ekologicznego w ostatnich latach były plastikowe słomki, które zniknęły z przestrzeni publicznej. Elementem anty słomkowej kampanii był film ,,Tu pijesz bez słomki. Akcja Noizz i Arety Szpury" w którym wystąpili polscy influencerzy i postacie medialne (oraz Robert Biedroń). Kampania informowała o problemie zaśmiecania morza plastikowymi słomkami i namawiała do odmawiania przyjęcia słomek w restauracjach.

 Wkrótce potem firmy typu McDonald's zamieniły słomki plastikowe na papierowe, czy coś to zmieniło? Niestety nie, słomki to tylko 0,03% plastiku zaśmiecającego oceany, rezygnacja z plastikowych słomek u wielu ludzi wywołała złudne uczucie rozwiązania problemu zaśmiecenia oceanów, a firmą dała kolejną możliwość na greenwashing. Siły, które aktywiści i ludzie dobrej woli użyliby ograniczyć używanie plastikowych słomek, można było wykorzystać do walki z porzuconymi sieciami rybackimi, które stanowią 10% całości śmieci oceanicznych.

Jednak nie jest tak, że nie powinniśmy nic robić, branie odpowiedzialności za klimat przez konsumentów jest również w pewnej mierze dobre. Gdyby konsumenci nie przejmowali się klimatem, to firmy nie robiłyby absolutnie nic, nawet tak fasadowe rzeczy, jak papierowe słomki czy butelki z odnawialnego plastiku nie byłyby powszechne. Nawet jeżeli własne wybory, takie jak na przykład nie jedzenie mięsa nie mają globalnego znaczenia, to są istotne w szerzeniu wrażliwości i wiedzy o katastrofie klimatycznej. Najważniejszym jest mieć świadomość, że współczesna narracja o klimacie jest w dużej mierze podyktowana przez niechętne zmianom korporacje, należy wymagać zmian, realnych i prawdziwych, zmian już i teraz i wszystkimi środkami przekazywać rządzącym i bogatym czego wymagamy. Nie dawać sobie wmówić, że katastrofa klimatyczna to wina ludzi, bo podmiotem decyzyjnym w Kapitalocenie nie jest każdy człowiek a jedna, konkretna grupa ludzi.

Have a RIGCZ, eat the rich.

https://nowl.pl/greenwashing-przemysl-modowy-czym-jest-eko-klamstwa-shein-goodonyou/

https://www.youtube.com/watch?v=GeGCEVTUj6U

https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/toyota-najwieksza-firma-motoryzacyjna-na-swiecie/zsyws37

https://www.toyotapl.com/articles/2021/toyota-przeznaczyla-150-mln-dolarow-na-walke-z-ociepleniem-klimatu

https://www.youtube.com/watch?v=UBpHGIGHlR4

https://krytykapolityczna.pl/serwis-klimatyczny/katastrona-klimatyczna-indywidualizacja-winy/

https://www.youtube.com/watch?v=yHupq1WpLdI&t=43s

https://www.youtube.com/watch?v=hSQm2-6Fh_A

https://www.youtube.com/watch?v=EEmakQpdpKQ

https://www.youtube.com/watch?v=jiX5-Z8C5BI&t=0s

https://nowl.pl/shein-fast-fashion-ekologia/

https://oko.press/czy-slad-weglowy-to-genialna-sciema-najwiekszych-trucicieli-tak-nie-uratujemy-planety/

https://czaskultury.pl/artykul/antropocen-kapitalocen-oraz-ich-i-nasze-przyszlosci/

https://www.researchgate.net/publication/4349341_Environmental_life_style_analysis_ELSA