Published using Google Docs
Czytam, więc jestem
Updated automatically every 5 minutes

Czytam, więc jestem

                To takie krótkie, lakoniczne stwierdzenie, ale nie wtedy, gdy staje się tematem pracy.  Ktoś, kto czyta tak, jak ja, musi się trochę „zmóżdżyć”, by dotrzeć do prawdy ukrytej w tym zdaniu.

                „Czytam, więc jestem”, to takie proste, a nawet oczywiste, ale tylko w odniesieniu do czytelników. A  to przecież niemożliwe w jednym tekście zmieścić wszystkie przeżycia związane z czytaniem książek. Opisanie jednym zdaniem np. zalet serii o przygodach Harr'ego Potter'a  graniczy z cudem. Więc jak opisać emocje, wyobrażenia, sny i inne „cuda” związane z czytaniem?

                Siedzę nad tą pracą i główkuje już drugą godzinę. I nic. Słucham jazz'u, bo pomaga  mi się skupić na temacie i formułować myśli. Myślę i słucham, słucham i myślę... i coraz bardziej czuję i wiem, że właśnie dlatego, że czytam, to jestem taki, jaki jestem.

                Bez książek, nie miałbym tylu przyjaciół. Bo gdzie się spotykamy? Właśnie w bibliotece, w miejscu, gdzie gromadzi się i udostępnia książki. A umiejętność pisania dobrych opowiadań i tworzenia świetnych fabuł do książek, gier, opowiadań też zawdzięczam czytaniu. Czytać zacząłem  wcześniej niż większość osób, dzięki czemu szybko nauczyłem się logicznego myślenia i wysławiania. A to niezwykle ułatwiło mi naukę zarówno w szkole podstawowej jak i w gimnazjum.   Doskonała pamięć także jest wynikiem systematycznego czytania. Moje pasje np. zamiłowanie do militariów wzięło się z czytania. Czytam naprawdę dużo książek na temat starej i współczesnej broni, sprzętu technicznego i umundurowania żołnierzy. Dzięki książkom dowiedziałem się jak wygląda pole walki miejskiej oraz w jaki sposób się walczy, czego się używa i czym się porusza. Wiem do czego służą śmigłowce i jaka jest różnica pomiędzy śmigłowcem a helikopterem. I właśnie to wszystko zawdzięczam książkom. To dzięki nim jestem „znawcą” militariów współczesnych. A jestem dopiero uczniem gimnazjum.

                Generalnie uczniowie gimnazjum nie czytają. Jak opowiadam w szkole, że czytam i to nie tylko książki fantastyczne, lecz także wojenne i historyczne to prawie nikt spośród uczniów mi nie wierzy. A przecież tego typu książki „otwierają” oczy na świat. Uczą empatii, uwrażliwiają  na  problemy innych. I nie chodzi tu tylko o kolegów w szkole. Patrzę na to, co się dzieje na świecie: w Afryce, Azji, Europie i obu Amerykach. Wydaje się to niemożliwe, a jednak to prawda. Ci, którzy nie czytają, niewiele wiedzą o współczesnym świecie. Może i pomogą koledze ze szkoły, ale pewnie nie odważą się zostać wolontariuszem i polecieć do Afryki pomagać. Dlaczego? Bo to nie jest ich problem. Za to osoba, która czyta, zna problemy globalne współczesnego świata i wie, że  dotyczą one nas wszystkich. Jest też głęboko przekonana o konieczności pomocy i o tym, że sama może kiedyś tej pomocy potrzebować.

                Dzięki czytaniu uczymy się patrzeć na rzeczy, osoby i fakty z różnej perspektywy. Czytanie książek sprawia też, że łatwiej porozumiewamy się ze sobą. Lektura wprowadza nas także w inny świat. Czytając przenosimy się do  świata wykreowanego przez pisarzy. To naprawdę niepowtarzalne i niezwykłe przeżycie! To takie „drugie” życie?! Czytając książki mogę przeżyć cudze życie tak, by  móc swoją historię napisać po swojemu i ustrzec się popełnienia błędów. Czytanie sprawia, że naprawdę czuję jak życie jest ważne, jak bardzo trzeba je szanować oraz w jaki sposób przeżyć je godnie.  

                 Uważam, że jestem taki jak książki, które przeczytałem. To właśnie one, oprócz rodziców i środowiska, w którym żyję, wpływają na mnie, zmieniają mnie. Czytam, więc jestem! A że nie wszyscy to akceptują? Cóż przeżyję to. Także dzięki książkom!

                                                                                                             Jakub Drela kl.IIIB